Informacja o śmierci Davida Bowie była szokiem dla jego fanów, którzy nie wiedzieli, że gwiazdor od 18 miesięcy walczy z nowotworem. Chorobę ukrywał nawet przed współpracownikami. Wiedziała o niej tylko najbliższa rodzina. Zanim odszedł, pożegnał się z fanami wydając płytę Blackstar, na której znalazło się kilka utworów o odejściu oraz śmierci.
Fani nie mieli pojęcia, że śpiewający o umieraniu w szpitalu Bowie naprawdę się z nimi żegna. Zupełnie nowego kontekstu nabiera także teledysk do piosenki Lazarus, w którym gwiazdor jest przykuty do łóżka, a następnie wchodzi do szafy jak do trumny. Z podanych przez amerykańskie media informacji wynika, że w trakcie kręcenia klipu Bowie wiedział już, że nie pokona choroby.
To był jego ostatni prezent dla nas. Sam w ten sposób pogodził się ze śmiercią - napisał syn Bowiego na swoim Twitterze.
Zobaczcie ostatni, pożegnalny teledysk Davida Bowie: