W ostatnim czasie los nie oszczędzał Lily Allen. Brytyjska piosenkarka najpierw poroniła, po czym rozstała się ze swoim chłopakiem - Edem Simmonsem, a niedawno została okradziona przez striptizerkę.
22-letnia piosenkarka wpadła w depresję i postanowiła zwrócić się o pomoc do najlepszej londyńskiej kliniki.
Tak bardzo się cieszyła, że jest w ciąży, że chciała nawet zrezygnować w kariery dla rodziny - powiedział jej znajomy. Poronienie było dla niej wielkim ciosem, wciąż się z tego nie otrząsnęła. Próbowała zgrywać odważną, ale zdała sobie sprawę, że potrzebuje specjalistycznej pomocy. Terapia jej bardzo pomaga. Lily opuszcza klinikę tylko po to, aby nagrywać swój program telewizyjny i spotykać się z przyjaciółmi, którzy ją wspierają.
Do zaufanych znajomych Lily zalicza się gwiazda Harry'ego Pottera - Rupert Grint. Parę podobno łączy cos więcej niż tylko platoniczne uczucie (zobacz)
.