Jacek i Monika Kurscy rozwiedli się w kwietniu 2015 roku. Polityk bohatersko walczył w sądzie o ukrycie przed żoną majątku zdobytego podczas kadencji europosła. Dzięki temu przeszedł do historii Parlamentu Europejskiego jako jedyny deputowany, który znacząco zbiedniał podczas kadencji. Innym udało się odłożyć nawet po 1,6 miliona złotych... Dodatkowo chciał utrudnić żonie uzyskanie orzeczenia o jego winie, upierając się, że rozwód ma się odbyć w Brukseli. Przed tamtejszym sądem małżonkowie muszą tylko udowodnić, że od co najmniej dwóch lat nie mieszkali razem. W przypadku Kurskich nie było z tym problemu.
Z czasem wyszło też na jaw, że Kurski unika płacenia alimentów na 8-letniego syna. Zobacz: "Kurski od miesięcy nie płaci alimentów na 8-letniego syna!"
Mimo to zapewniał w mediach, że rozstali się w zgodzie. Monika Kurska właśnie zaczęła podzielać zdanie byłego męża w tej kwestii. Zwłaszcza odkąd został prezesem TVP.
W serdecznych słowach gratuluje mu w Super Expressie. Najwyraźniej nie ma już do niego żalu o te drobne nieporozumienia podczas sprawy rozwodowej ani o to, że tuż po nim zaczął afiszować się z nową kochanką. Zobacz: Jacek Kurski ma już nową kochankę?!
Bardzo się cieszę. Życzę mu wszystkiego dobrego na nowej drodze zawodowej - zapewnia w tabloidzie Kurska. Wiem, że spełniło się jego marzenie, bo kiedyś był związany z telewizją, był dziennikarzem. To spełnienie jego ambicji życiowej. Na pewno Jacek ma wizję zmiany telewizji. On ją rozumie jak mało kto. A jeśli będzie bardziej prawicowa, to dobrze. Taka telewizja będzie na przykład zgodna z moimi poglądami. Wierzę, że będzie bardziej prawicowa. Gratuluję raz jeszcze mojemu byłemu mężowi.
Przypomnijmy, że podobne zdanie mają już także Anna Popek, Przemysław Babiarz i Danuta Holecka: Anna Popek pozuje z Jackiem Kurskim w TVP (FOTO)