Szalona i ekscentryczna Pink nie rozpacza z powodu rozpadu swojego małżeństwa. Niedawno piosenkarka oświadczyła, że rozstaje się z mężem - Careyem Hartem. Niedługo po tym wokalistka udała się na imprezę do nocnego klubu Key.
Pink na przyjęciu nie pojawiła się sama. Towarzyszył jej Butch Walker - przyjaciel, współpracownik i producent płyt piosenkarki.
W trakcie imprezy odbywał się koncert grupy Metal Skool. Atmosfera zrobiła się naprawdę gorąca, kiedy zupełnie pijana wokalistka wskoczyła na scenę. Muzycy rockowej grupy byli bardzo zniesmaczeni popisami Pink, która leżała im pod nogami i bełkotała do mikrofonu.
_**Była tak pijana, że musiano ją siłą znieść z podium**_ - opisuje wydarzenie jeden z naocznych świadków.
Cierpi czy świętuje?