Zabawna historia. Nasza czytelniczka była świadkiem, jak specjalnie dla Dody zamknięto sklep w centrum Warszawy. Nikt inny nie może robić zakupów w Burberry, kiedy jest tam "królowa". Bo królowa jest tylko jedna. I robi zakupy tylko sama. A w zasadzie ze świtą - ochroniarzem i służącą.
Wracając ze spaceru zatrzymaliśmy się przed sklepem Burberry - wspomina autorka zdjęć. Zauważyliśmy starego czarnego mercedesa [widać go na zdjęciach]. Z samochodu szybkim krokiem wyszła Doda. Gdy weszła do sklepu, obsługa natychmiast zamknęła drzwi dla innych klientów. Była punkt 17, widocznie umówiła się na tę godzinę. Po około minucie do sklepu weszła jeszcze Maja Sablewska. Ochroniarz stał od strony ulicy Mokotowskiej.
W sklepie Doda pospiesznie zrzuciła swój płaszcz. W tym samym czasie sprzedawca zdjął złoty [a jakże] płaszcz z manekina na wystawie. Dorota przymierzyła go, kupiła i wyszła ze sklepu. Torbę z płaszczem niosła oczywiście Maja. Poszły w stronę Mokotowskiej.
Boże, to takie uwłaczające. Maja ma tak niską "pozycję w stadzie", że nie zdziwilibyśmy się, gdyby robiła Dodzie pranie i sprzątała mieszkanie.
To pewnie dlatego dziewczyny tak się zaprzyjaźniły. Doda musi mieć giermka, a Maja zawsze potrzebowała żyć u boku gwiazdy lub silnej osobowości (Kukulska, Kanclerz). Teraz złapała Boga (a właściwie Dodę) za nogi. Dlatego wykona każdy rozkaz.
Jeżeli będziecie świadkami jakiejś zabawnej sytuacji z gwiazdami w roli głównej, zróbcie koniecznie zdjęcia i wyślijcie nam na donosy@pudelek.pl. Na pewno opublikujemy. Dziękujemy bardzo za te fotki czujnej parze :)
A to sprzedawca zdejmujący złoty płaszcz z wystawy: