Członkowie Prawa i Sprawiedliwości wybrali się dziś na weekendowy wyjazd integracyjny. Zostali na niego zaproszeni posłowie, senatorowie oraz członkowie rządu tej partii. Wszystko jest utrzymane w ścisłej tajemnicy. O miejscu spotkania - w miejscowości Jachranka - politycy dowiedzieli się w ostatniej chwili.
Wiadomo tylko tyle, że zostaną zakwaterowani w pokojach dwuosobowych. Uczestnicy imprezy dostali do wypełnienia ankiety, w których mają wskazać, z kim chcieliby mieszkać w pokoju. I tu zaczyna się problem. Okazuje się bowiem, że nikt nie chce spać obok posłanki Krystyny Pawłowicz.
Koleżanki z klubu pospiesznie wypełniają partyjne ankiety, wskazując kogokolwiek byle nie powszechnie "lubianą" Krystynę.
Lecę szybko wypisać ankietę, bo jeszcze mnie zakwaterują z Krystyną Pawłowicz - wymsknęło się jednej z posłanek w rozmowie z Faktem.
Inny poseł z kolei zastanawiał się, czy jeśli jako współlokatora wskaże Jarosława Kaczyńskiego, jego prośba zostanie spełniona. Po namyśle stwierdził jednak, że lepiej nie ryzykować, bo prezes nie zawsze ma poczucie humoru.
Przy okazji wyszło na jaw, że w Prawie i Sprawiedliwości panuje atmosfera tak wielkiej życzliwości i wzajemnego zaufania, że poproszeni o wypełnienie ankiet posłowie... zaczęli wietrzyć spisek.
To będzie kopalnia wiedzy o klubie! - komentuje anonimowo jeden z członków partii.
Przypomnijmy, jakimi wypowiedziami posłanka Pawłowicz zjednuje sobie ludzi: O czym myśli Krystyna Pawłowicz? (Najlepsze cytaty)