Przedwczoraj po 20 latach małżeństwa i długiej walce z rakiem gardła zmarł mąż Celie Dion, René Angélil. Ich związek uchodził za jeden z najbardziej udanych w show biznesie. Gwiazda towarzyszyła partnerowi w jego chorobie ponad 16 lat.
Podczas gdy choroba Angélila stała się sprawą publiczną, Celine przeżywała też drugą tragedię rodzinną. Brat piosenkarki, Daniel Dion, cierpiał na raka mózgu, języka i gardła. Dzisiaj rano 59-latek przegrał walkę z chorobą i zmarł.
Wczoraj siostra Celine, Claudette przekazała mediom, że z Danielem jest bardzo źle.
To kwestia dni lub godzin - powiedziała. Jesteśmy z Danielem, dzień i noc. Ma 59 lat, zbyt młody, żeby umierać.
Celine przeżywa teraz podwójną żałobę. Obu jej najbliższych mężczyzn odebrała ta sama choroba.