Kilka dni temu Anna Lewandowska oficjalnie zapowiedziała zakończenie sportowej kariery. W rozmowie z tabloidami żona napastnika Bayernu Monachium Roberta Lewandowskiego przyznała, że zamierza skupić się na karierze małżonka. Nie ukrywała, że teraz będzie zajmować się prowadzeniem bloga i pisaniem książek.
Kiedyś się denerwowałam, kiedy ktoś mówił, że jestem tylko żoną Roberta Lewandowskiego. Mojej dyscyplinie poświęciłam wiele lat, trenowałam 2-3 razy dziennie, teraz podporządkowuje się karierze męża – przyznała w rozmowie z Super Expressem.
Lewandowska opowiedziała także jak przez lata sportowej kariery radziła sobie z częstymi rozstaniami z mężem. Blogerka i specjalistka od fitness przyznała, że teraz lepiej panuja nad swoim czasem i wykorzystują wspólnie spędzane chwile.
Tęsknimy, ale kiedyś było jeszcze gorzej. Nie widzieliśmy się po dwa, trzy tygodnie. Mijaliśmy się. Powiedzieliśmy sobie, że wspólny czas nam ucieka przez palce. Teraz robię wszystko, by jak najwięcej czasu spędzać razem. Kiedy Robert jest teraz na zgrupowaniu, maksymalnie wykorzystuję ten czas na pracę, by potem być więcej z nim. Nasz idealny dzień: rano Robert jedzie na trening, ja w tym czasie pracuję. Kiedy wraca, mamy czas dla siebie.