Angelina Jolie bardzo angażuje się w działalność charytatywną i pomoc dla sierot z terenów objętych wojną. Aktorka regularnie odwiedza obozy uchodźców i rozmawia z ofiarami działań militarnych. Od pewnego czasu na wyprawy zabiera ze sobą także dzieci. Okazuje się, że Shiloh i Zahara bardzo przejęły się działalnością mamy i poszły w jej ślady. Jak podaje magazyn People i Star dziewczynki postanowiły "adoptować" dzieci z Kambodży.
16-letnia Leida Shoun skontaktowała się z tabloidami, aby opowiedzieć o wsparciu jakie otrzymała od rodziny Angeliny. Córki aktorki poznała gdy te zwiedzały jej miasteczko. Nie wiedziała kim są i spędziła z nimi wspólnie dzień. Następnego dnia rodzina Leidy otrzymała nowe ubrania, zabawki i rowery dla każdego z jej rodzeństwa. Przez następne miesiące Shiloh i Zahara oddawały swoje kieszonkowe dla przyjaciółki z Kambodży.
Dziewczynki utrzymują z własnych pieniędzy niemal całą rodzinę. Zrezygnowały z zabawek i innych atrakcji, które Angelina i Brad wydzielają im, aby znały wartość pieniędzy. Z oddanej sumy żyje cała rodzina Leidy i jej trzynaścioro rodzeństwa – powiedziała przedstawicielka organizacji humanitarnej.
Ciekawe jak zachowałaby się mała North, która co tydzień dostaje nowe zabawki i nosi ubrania za kilkatysięcy dolarów.