Królem samoponiżania się był jak dotąd bezspornie Ivan Komarenko. To on był gotów zrobić wszystko za pieniądze i pokazać się nago na balkonie umówionym fotografom. W piątek utracił jednak swój tron. Na rzecz Czesławy z Klanu (znanej też jako Ania Powierza).
Lansik.pl donosio boskiej "imprezie" z okazji promocji jej książki (tak, książki!) w warszawskim Empiku. Na spotkaniu z fanami nie pojawił się NIKT. Nie że przyszły 3 osoby i tata Czesi. Nie. Nie przyszedł NIKT. Żebyście mieli pełny obrazek sytuacji - książka, którą promowała nosi tytuł: Jak zostać sławną.
Oprócz aktorki i kilku fotoreporterów nikt nie był zainteresowany spotkaniem - pisze Lansik. Prowadzący próbował namówić przypadkowych klientów Empiku do zatrzymania się i zadawania pytań. Niestety, bezskutecznie. W końcu podszedł do jakiegoś dziecka z prośbą o pytanie. Błyskotliwy malec zapytał: "A kto to jest?" Powierza była zła. Chciała, aby wydawca zaczął czytać fragmenty książki, a kiedy ten odmówił, pokłóciła się z nim.
Jakby mało jej było poniżeń po sesji zdjęciowej do Playboya (numer z Powierzą był najgorzej sprzedającym się Playboyem w historii polskiej edycji)... To niesamowite, jak wiele ludzie są w stanie wycierpieć dla sławy. A może to po prostu strach przed pracą w biurze?