Zniewieściały, ale za to niewątpliwie śliczny Zac Efron jest bożyszczem nastolatek na całym świecie. Gwiazdor High School Musical jest do tego stopnia popularny, że musi być pod stałą ochroną policji!
Młody aktor wyjechał na Wyspę Man, położoną w archipelagu Wysp Brytyjskich, aby nakręcić sceny do swojego najnowszego filmu. Trudno opisać histerię, która miała miejsce po jego przyjeździe. Jak podaje źródło Sunday Mirror:
Kiedy tylko rozeszły się wieści, że Efron tutaj przyjedzie, zaczęło się szaleństwo. Był śledzony i nagabywany dosłownie wszędzie, dlatego teraz ma 24-godzinną straż, która w każdej chwili jest gotowa, aby go chronić. Zdarzyło się, że setki krzyczących dziewczyn wpadło do Gaiety Theatre w Douglas, gdzie Zac kręcił sceny do "Me and Orson Welles". Zupełnie sparaliżowały prace nad filmem!
Efron to idealny obiekt do uwielbiania. Słodki i nieosiągalny. W sam raz do polizania przez szybkę.