Szymon Majewski wziął wreszcie w swoim programie na tapetę Kasię Cichopek i Edytę Górniak. Obie zostały sparodiowane we wczorajszych Rozmowach w tłoku. Szymon po mistrzowsku wyśmiał przesadną słodycz obu pań, ubierając aktorkę grającą Kasię "Bezę" w różową sukienkę z ogromnym dekoltem i doklejając wielkie, sztuczne rzęsy. Bardziej dostało się jednak Górniak - pokazana w estetyce gwiazdek filmów dla dorosłych, odziana w kolorową zasłonę, sztucznie wzruszająca się, z irytującym, na siłę delikatnym, łagodząco-uprzejmym głosem. Poza tym, brawa należą się stylistom - udało im się po mistrzowsku odtworzyć ich najbardziej charakterystyczne cechy. Na miejscu Edyty wzięlibyśmy sobie ten program do serca - właśnie taka jest.
Główną atrakcją odcinka miała być wizyta Ani i Marcina Bosaków. Nie można jednak było się nie oprzeć wrażeniu, że i Majewski padł ofiarą polityki swojej stacji - upychania swoich gwiazd po wszelkich możliwych programach. Ku pewnemu rozczarowaniu (również naszemu), tancerka wypowiedziała może z dwa dłuższe zdania, a cały wywiad skupił się na jej bracie. Większość czasu siedziała i ładnie wyglądała. Dobre i to.