Ostatnio w zespołach redakcyjnych TVP następują duże zmiany personalne. Wielu prezenterów stacji straciło pracę. Dziennikarze telewizji publicznej, którzy liczyli na utrzymanie etatów, starali się nie wygłaszać kategorycznych opinii na temat decyzji zarządu. Głośno krytykowali je za to dziennikarze z prywatnych stacji, a najgłośniej Paulina Młynarska, zapowiadając publicznie bojkot programów TVP.
Dzisiaj w wieczornym programie Po Przecinku emitowanym na żywo w TVP Info swój protest przeciwko zwolnieniom w telewizji publicznej ogłosił Wojciech Czuchnowski. Dziennikarz Gazety Wyborczej został zaproszony do rozmowy na temat katastrofy smoleńskiej z Marcinem Wikło z magazynu wSieci. W odpowiedzi na pierwsze pytanie prowadzącego Czuchnowski odczytał swoje oświadczenie.
Szkoda, że nie mogę brać udziału w tej dyskusji, ale w ostatnich tygodniach rządząca w Polsce partia przejęła media publiczne i przeprowadziła brutalną czystkę w radiu i telewizji - powiedział Czuchnowski.
Z telewizji, gdzie teraz jesteśmy, z powodu fałszywych oskarżeń o stronniczość musiało odejść kilkadziesiąt osób. Wśród nich ludzie, których znałem i ceniłem za profesjonalizm i obiektywizm: Justyna Dobrosz, Adam Feder, Piotr Kraśko, Jarosław Kulczycki, Karolina Lewicka, Hanna Lis, Piotr Maślak, Jacek Tacik, Beata Tadla, Jan Ordyński, Joanna Osińska i inni.
Wielu z nich tracąc pracę zostało przez PiS zostało z dnia na dzień pozbawionych środków do życia. Wyrzucają ich dziennikarscy komisarze polityczni obecnej władzy. Przyjąłem dziś zaproszenie do TVP Info, bo chciałbym przeciwko temu zaprotestować.
Nie zgadzam się na niszczenie ludzi, łamanie wolności słowa i robienie z wolnych mediów propagandowej tuby władzy. Nie mogę obecnością w studio firmować haniebnych praktyk. Dlatego dziękuję za zaproszenie i do zobaczenia w demokratycznej Polsce.