Marta Manowska prowadząc dwie edycje "misyjnego" reality show Rolnik szuka żony ze zmiennym szczęściem swatała występujące tam pary. Pierwsza edycja skończyła się bez większych sukcesów, gdyż okazało się, że większość rolników zgłosiła się do programu nie w poszukiwaniu nie żony, lecz popularności z show biznesie lub polityce.
Za to w drugiej szczęśliwą miłość odnalazły aż cztery pary, z czego jedna spodziewa się już dziecka: Pierwszy ślub w "Rolnik szuka żony" już wiosną! Agnieszka jest w ciąży?
Manowska chwali się, że widzowie do tego stopnia uwierzyli w jej skuteczność, że piszą do niej listy z prośbą, żeby im także pomogła.
Zaczęłam dostawać mnóstwo listów. Fani programu najwyraźniej postrzegają mnie jako swatkę. Nie buntuję się przeciwko takim skojarzeniom - wyznaje w dzisiejszym Fakcie. Zaczęłam zastanawiać się nad tym, że może powinnam pomóc ludziom samotnym. Zaczęłam się zastanawiać nad tym, jak umożliwić ludziom dotarcie do siebie. Cały czas szukam na to pomysłu.
_
_