W sieci coraz częściej można odnaleźć historie ludzi, którzy broniąc naturalnego wyglądu postanowili pokazać innym, jak wielkim oszustwem są wyretuszowane zdjęcia gwiazd, których cera wcale nie jest tak doskonała, jak próbują udowodnić. Potęgę makijażu postanowiła uzmysłowić innym 19-letnia Maisie Beech, która zaczęła publikować na Instagramie nietypowe zdjęcia, na których jest umalowana tylko do połowy. Nastolatka została wyśmiana przez internautów.
Maisie ma nietypowy typ urody: jasną cerę i krótkie, niemal niewidoczne brwi i rzęsy. Dziewczyna nie jest na nic chora. Nastolatka zaczęła publikować zdjęcia, żeby pokazać innym, jak wiele można zmienić odpowiednim makijażem.
To wszystko zaczęło się od mojego brata, który był zafascynowany tym, w jaki sposób potrafię się zmienić - mówi Maisie. Wiem, że wyglądam jakbym nie miała brwi, więc maluję je od kilku lat. Malujemy się głównie dla innych, nie dla siebie.
Niestety, chyba nie wszyscy zrozumieli przesłanie. Dziewczyna żali się na falę negatywnych komentarzy, w których ludzie śmiali się z jego wyglądu i nazywali "obrzydliwym". Pojawiły się głosy, że nastolatka nie powinna w ogóle pokazywać takich zdjęć w sieci.
To straszne, nie spodziewałam się tego - mówi Maisie. Chciałam pokazać kobietom, że makijaż nie jest najważniejszy, by czuć się pewnie, a wyszło zupełnie odwrotnie. Pozytywnych komentarzy było zaledwie kilka. To straszne, jak ludzie mogą być źli dla innych.
Maisie przyznaje, że nie wie, czy kontynuować swój eksperyment.
Zobaczcie jej zdjęcia.