Kinga Rusin od nowych właścicieli TVN-u dostała ambitne wyzwanie poprowadzenia reaktywowanego po 14 latach Agenta. Jak ujawniły anonimowo osoby ze stacji, jeśli się jej powiedzie, ma szansę stać się największą gwiazdą stacji i stawiać szefom własne warunki. Jak donosi Fakt, mimo że rezultat jej pracy na planie jest jeszcze niepewny, prezenterka już zaczęła się tak zachowywać.
Kinga w ogóle nie integruje się z uczestnikami, dając im do zrozumienia, kto tu jest prawdziwą gwiazdą - ujawnia pracownik ekipy. Oczywiście, nikt nie oczekuje, że będzie na planie ich przyjaciółką, ale po godzinach wszyscy lubią się relaksować we wspólnym gronie, tylko nie Kinga.
Atmosfera na planie stała się napięta. Uczestnicy, wśród których przeważają celebryci, wypromowani przez TVN, m.in Michał Szpak, Joanna Jabłczyńska, Monika Mrozowska, Rafał Maślak, Maciej Sieradzki, Eva Halina Rich, Dominika Tajner, Antoni Królikowski i dawna gwiazda stacji Hubert Urbański, postanowili się na Kindze odegrać i traktować ją tak jak ona ich.
Teraz po prostu ją ignorują - ujawnia osoba z produkcji show.
Ekipa produkcyjna także się podzieliła. Osoby, które popierają zachowanie Rusin, tłumaczą je "profesjonalizmem" prezenterki.
Jako prowadząca trzyma wszystkich uczestników na dystans. Zachowując się w ten sposób, daje sygnał, że po prostu jest profesjonalistką - tłumaczy jeden ze zwolenników Kingi. Nie chce być posądzona o to, że jej zachowanie poza planem zdjęciowym wpływa na przebieg programu.