Trzy lata temu głośnym echem odbiła się wizyta Magdy Gessler w hotelu Dolina Charlotty pod Słupskiem. Z pewnością właściciele pensjonatu długo nie zapomną "promocji", jaką zapewniła im celebrytka.
Gessler odmówiła podobno zapłacenia rachunku na kwotę 4,5 tysiąca złotych, tłumacząc, że nie była zadowolona z obsługi hotelu. Nie ucieszył ją także rabat w wysokości tysiąca złotych. Celebrytka chciała odjechać bez zapłacenia rachunku, więc personel hotelu był zmuszony ją zatrzymać. Przypomnijmy: "Menedżer PRÓBOWAŁ WYNIEŚĆ JEJ BAGAŻ bez płacenia!"
Ostatecznie skończyło się na wzajemnych oskarżeniach i pozwach. Właściciel Doliny Charlotty, Mirosław Wawrowski, pozwał Gessler o zniesławienie, domagając się 10 tysięcy złotych. W odpowiedzi na pozew Wawrowskiego celebrytka oskarżyła go o... skrępowanie jej menedżera.
Sprawa doczekała się swojej kontynuacji w ubiegły wtorek, kiedy to słupska policja na wniosek tamtejszego Sądu Rejonowego zatrzymała reżysera Kuchennych rewolucji. Mężczyzna jest świadkiem w sprawie i po raz kolejny nie stawił się w sądzie.
Akt oskarżenia mówi o skrępowaniu - wspólnie i w porozumieniu - menadżera p. Gessler. Do takiej sytuacji w ogóle nie doszło. Mnie nie było wtedy w hotelu, bo byłem na spotkaniu a Małgosia - recepcjonistka - jest kobietą eteryczną, drobną i nawet nie byłaby w stanie skrepować tego silnego, wysokiego mężczyzny - wyjaśnia Mirosław Wawrowski.
Oczywiście taka sytuacja nigdy nie miała miejsca w Dolinie Charlotty. Poza tym w akcie oskarżenia napisano, że Pani Gessler chciała przedstawić mi propozycję umieszczenia Doliny Charlotty w przewodniku po Unii Europejskiej, w ramach umowy barterowej (tj. w zamian za możliwość bezpłatnego korzystania z naszych usług). To akurat prawda, ale my się na to nie zgodziliśmy, mamy podpisane umowy ze stacjami radiowymi, telewizyjnymi, gazetami, ciężko pracujemy na nasz wizerunek i nie byliśmy zainteresowani chwaleniem nas przez P. Gessler. Żądaliśmy od Pani Gessler zapłaty za usługę hotelową. I myślę, że właśnie ten fakt ma związek z wytoczeniem nam procesu o "skrępowanie". Tak to oceniam - powiedział.
Zgodnie z wczorajszym postanowieniem reżyser Kuchennych Rewolucji ma zostać doprowadzony na rozprawę przez policję.
Tak, potwierdzam informację - mówi mec. Jerzy Pasieka, jeden z obrońców oskarżonych. Zgodnie z kodeksem postępowania karnego, w przypadku, gdy świadek bez należytego usprawiedliwienia nie stawił się na wezwanie sądu, sąd może zarządzić zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie świadka. Każda osoba wezwana w charakterze świadka ma obowiązek stawić się i złożyć zeznania.
_
_