Katarzyna Dowbor twierdzi, że nie nigdy wyjdzie za mąż... dla dobra córki.
Wprowadzanie córki w sytuację, że jest nowa głowa rodziny mogłoby jej zepsuć życie - twierdzi prezenterka w rozmowie z (a jakże) Rewią.
Ośmioletnia Marysia jest owocem romansu z redaktorem naczelnym Polityki, Jerzym Baczyńskim. Baczyński nie zdecydował się porzucić dla Dowbor swojej żony, ale ponoć dosnonale wywiązuje się z obowiązków rodzicielskich.
Wielokrotnie wchodziłam w różne związki, a potem okazywało się, że jest po staremu - mówi prezenterka i wymienia podstawowy warunek, jaki musiałby spełniać jej nowy mężczyzna: Musi być to ktoś, kto bardzo chce, a nie tylko trochę. Już nie idę na żywioł, jak kiedyś. Już się w życiu nabawiłam, teraz dla córki jestem gotowa przewartościować swoje życie.
Kasiu dziękujemy, że nas o tym poinformowałaś. Zawsze nas zastanawia, skąd w ludziach bierze się ta potrzeba publicznych zwierzeń.