Kiedy Prawo i Sprawiedliwość doszło do władzy, zrealizowało wszystkie groźby, które pod adresem dziennikarzy i całej telewizji publicznej słali posłanka Krystyna Pawłowicz i wicepremier Piotr Gliński. Zmienił się nie tylko zarząd telewizji, ale i całe zespoły dziennikarskie, a wiele znanych twarzy zniknęło z TVP. Wiele z tych decyzji wzbudziło duże emocje w środowisku.
Z 13-osobowego zespołu Wiadomości sprzed kilku miesięcy zwolnienia uniknął tylko Krzysztof Ziemiec. Linia programowa najważniejszego serwisu informacyjnego telewizji publicznej gruntownie się zmieniła. Kierunek tych zmian zaniepokoił Radę Programową TVP, której zespół został powołany jeszcze za rządów koalicji PO i PSL, a jej przewodniczącą jest posłanka Platformy Iwona Śledzińska-Katarasińska.
Rada Programowa zarzuciła zespołowi Wiadomości, że uprawia propagandę i podaje zafałszowane, stronnicze informacje. Podjęto uchwałę na mocy której zlecono zarządowi przeprowadzenie audytu.
Zgodnie z art. 21 ust. 1 Ustawy o radiofonii i telewizji programy mediów publicznych powinien cechować pluralizm, bezstronność, wyważenie oraz innowacyjność oraz wysoka jakość i integralność przekazu - czytamy w uchwale Rady. "Wiadomości" nie mogą zatem uprawiać propagandy, nie mogą być rządowe lub partyjne.
Aby zapewnić bezstronność podczas ustalania jakości pracy badanie ma zostać przeprowadzone przez zewnętrzną, niezależną firmę. Uwagę Rady przyciągnęły wydania wiadomości z 15, 19 i 20 stycznia, które mają zostać przeanalizowane.
19 stycznia w sześciu materiałach na siedem znalazły się negatywne przekazy na temat Niemiec - tłumaczyła w wywiadzie dla Wirtualnych Mediów Śledzińska-Katarasińska. W takich proporcjach to już manipulacja i wypaczenie.
Podobne uwagi są formułowane w związku z informacją o obniżeniu ratingu Polski przez agencję Standard & Poor's:
Cała Polska była tym zaskoczona, natomiast w "Wiadomościach" poświęcono temu zaledwie kilka sekund - dodała przewodnicząca. Selekcją czy wymową prezentowanych informacji najłatwiej kształtuje się opinie publiczną. W warstwie informacyjnej najłatwiej też o jakieś niedopatrzenia.