Robert najpóźniej ze wszystkich uczestników programu Gwiazdy tańczą na lodzie poznał swoją partnerkę, Anetę Kowalską, która w poprzedniej edycji partnerowała Rafałowi Mroczkowi. Ale opłacało się czekać - jak twierdzi Fakt - od pierwszej chwili coś między nimi zaiskrzyło.
Wkrótce po rozpoczęciu treningów zdarzył się jednak wypadek - Aneta wpadła na metalowe szyny, po których porusza się kamera. Skończyło się poważną kontuzją, uniemożliwiającą jazdę na lodzie. Moskwa zapowiedział, że w takim razie on w programie nie wystąpi. W końcu dał się jednak przekonać, by pojechać z inną partnerką.
_**Wbrew zaleceniom lekarzy, Aneta przyjeżdżała na jego treningi**_ - pisze Fakt. A że do tego on ją woził na rehabilitację i do lekarzy to właściwie się nie rozstawali.
Tabloid sfotografował ich na obiedzie w restauracji. Widać, że dobrze się czują w swoim towarzystwie. Ciekawe, czy to wyrzuty sumienia, przyjaźń, czy rzeczywiście coś między nimi iskrzy.