Pod koniec zeszłego roku pisaliśmy, że zdeterminowana Kasia Cichopek prosiła producenta M jak miłosć o podwyżkę. Argumentowała wtedy mówiąc, że "idą święta i nie ma za co żyć". Miała pretensje, że pensje kolegów zostały podniesione, a ją pominięto.
Żali się, że kiedy popłacą kredyty i rachunki, nie zostaje im zbyt wiele na życie - potwierdza osoba pracująca na planie.
Tak to jest, jak bierze się wielomilionowy kredyt na dom. Kasia jako prowadząca Jak ONI śpiewają dostaje wprawdzie 15 tysięcy za odcinek, ale program nie potrwa wiecznie. Mamy przynajmniej taką nadzieję! Możliwości dorabiania na bankietach też nie prezentują się różowo, bo ludzie jakoś nie chcą płacić za tak przesłodzoną konferansjerkę (zobacz: Cichopek nie zarobi na bankietach!)
.
Fakt twierdził ostatnio, że Kasia i Marcin zarobili kilka milionów złotych na DVD z nauką tańca, ale to chyba jakieś mity. Bo dlaczego desperako szukałaby teraz nowego serialu, do którego mogłaby się wkręcić jako gwiazda? Podobno znalazła już taki na Polsacie. Ma jednak problem. Umowa z producentem M jak miłość może uniemożliwić jej występ u konkurencji.
I co tu zrobić Kasiu?
Proponujemy wydać następne DVD z tańcem i nagrać jakieś kolędy. To się zawsze dobrze sprzedaje przy kasie w supermarkecie.