Jeszcze kilka lat temu dyrektor programowy TVN-u uwielbiał Kubę Wojewódzkiego za to, że budzi kontrowersje. Mimo malejącej z roku na rok widowni potrafił zapewnić zainteresowanie swoimi programami. W ostatnim sezonie robił to, "zapraszając" co tydzień i wyśmiewając prezydenta Andrzeja Dudę. I to chyba nie wszystkim się podobało, nawet w jego firmie. Pracodawcy Kuby zaczynają chyba dochodzić do wniosku, że typ humoru prezentowany przez dziennikarza nie pasuje już ani im, ani odbiorcom.
W Rock Radiu zapadła decyzja, że audycja prowadzona przez Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego zniknie z anteny (zobacz: Kuba Wojewódzki stracił program w Rock Radiu!). I to nie koniec. Z naszych informacji wynika, że dziennikarzowi jest też coraz trudniej utrzymać swój program w TVN-ie. Podczas prezentacji ramówki stacji w ogóle go nie zareklamowano, mimo że Wojewódzki uznawany jest za jedną z twarzy TVN-u. Prezenter był tak obrażony, że wyszedł wcześniej z imprezy, jeszcze zanim dziennikarze mieli okazję zapytać go o tę sprawę.
Trzeba przyznać, że nawet jeżeli straci pracę, trudno uznać to za porażkę. Nadchodzący sezon programu Kuby będzie już... dziewiętnastym. Stacja nadaje go od 2006 roku. Pierwszy odcinek nowej serii ma być tzw. "roastem" Wojewódzkiego, podczas którego zaproszeni komicy będą sobie po kolei z niego kpić. Na koniec prowadzący będzie miał swoje 20 minut na to, żeby im się odgryźć i pokazać widzom, że "ma do siebie dystans".
Wiele wskazuje na to, że "roast" będzie początkiem końca programu Kuby. Nasz informator donosi, że nowi właściciele stacji mają dość konfliktu między TVN-em a rządem i prezydentem, który odbija się przede wszystkim na serwisach newsowych i programach politycznych. Pozbyli się już kontrowersyjnego Jarka Kuźniara i zmusili go do przejścia do Dzień Dobry TVN. Czy następny będzie Kuba, kojarzony ostatnio głównie z żartów z Andrzeja Dudy, a wcześniej z ukraińskich sprzątaczek i pochówku Lecha Kaczyńskiego na Wawelu?
Wojewódzki jest bardzo kontrowersyjny, choć i tak sie uspokoił. Jednak nowi właściciel stacji, amerykański gigant medialny, nie chce zaogniać trwającego od wyborów konfliktu miedzy firmą i rządem - mówi nam informator pracujący dla stacji.
Jego losy są bardzo niepewne. Zresztą nie pierwszy raz. Jego kontrakt gwiazdorski jest jedyny w swoim rodzaju na Wiertniczej. Trzeba pamiętać, że warunki negocjował w czasach, gdy rozchwytywanym showmanem i biły się o niego stacje prywatne. Był wtedy bardzo drogi. Obecnie wygląda to nieco inaczej.
Okazuje się, że coraz więcej osób na Wiertniczej mówi między sobą otwarcie, że samozwańczy "król TVN-u" jest nagi.
Kariera Wojewódzkiego poza TVN-em jest teraz prawie żadna. Choć lansuje się w mediach społecznościowych, coraz częściej jest postrzegany jako dodatek do zdjęć nóg swojej dziewczyny, Renaty Kaczoruk. Stawki jakie zarabia publikując na Instagramie wpisy sponsorowane też nie przyprawiają o zawrót głowy - mówi nasz informator. Często są to kwoty nie przekraczające 2 tys. zł za wpis. Oczywiście relatywnie to dużo pieniędzy, ale pamiętajmy o jakiej marce mówimy. Wojewódzki bardzo długo utrzymywał się w czołówce gwiazd, których stawki reklamowe osiągały, przynajmniej według niego, siedmiocyfrowe kwoty.
Wszystko wskazuje na to, że Kubie trudno będzie się utrzymać w firmie. Przez lata narobił sobie zbyt wielu wrogów, którzy mają interes w tym, żeby stracił swój program i nie chcą bronić go przed nowym właścicielem. Pracownicy TVN-u przewidują, że w 2017 roku show Wojewódzkiego nie znajdzie się już w ramówce.
TVN nie chce oczywiście komentować tych informacji, ograniczając się do lakonicznej informacji:
W kwestii programu Kuba Wojewódzki show nic sie nie zmienia, przed nami kolejny sezon - komentuje dział PR stacji.