Rihanna od dawna ma duże problemy z psychofanami. Już sześć lat temu zrobiło się głośno o mężczyźnie, który wysyłał jej niepokojące listy (zobacz: Psychofan Rihanny wysyła jej zboczone listy!). Z kolei w grudniu 2012 roku aresztowano innego, który włamał się do jej wakacyjnej posiadłości na Barbardos. Udało mu się zbliżyć do gwiazdy na odległość 4 metrów.
Niestety, na miejscu poprzednich "adoratorów" piosenkarki pojawili się kolejni. Kilka dni temu zatrzymano kolejnego psychofana, który miał już długą historię nękania Rihanny. Alex Mercer od miesięcy zamieszczał na Twitterze skierowane do niej wiadomości z podtekstami seksualnymi i groźbami.
Powinienem zabić Rihannę minutę temu, teraz czułbym się lepiej - napisał. Inne jego wpisy też były niepokojące:
Używam pistoletów, niedługo dostanę licencję.
Ożenię się z Rihanną. Jeśli taka wola Boga, ktoś może zginąć.
Sytuacja stała się groźna, gdy mężczyzna zamieścił na Twitterze zdjęcie, na którym stoi przed apartamentem gwiazdy w Los Angeles.
Rihanna, jestem przed twoim domem - podpisał zdjęcie.
Niedawno Mercer wysłał Rihannie 15-sekundowy filmik, na którym się masturbował.
Dzięki nagraniu policja odnalazła go i aresztowała. Mężczyzna został na razie wysłany do szpitala psychiatrycznego.