Ostatnio dużo mówi się o "końcu Dody". Postanowiliśmy zbadać tę sprawę u źródła - osoby zajmującej się organizowaniem koncertów. Jak wiadomo, właśnie ilość występów na żywo jest miarą popularności każdego wykonawcy. Nasz informator twierdzi, że w ostatnich miesiącach spadło wyraźnie ciśnienie na Dorotę. Jest to sygnał, że szczyt sławy ma już za sobą.
Doda nie gra już tyle koncertów co kiedyś - mówi. W zeszłym roku nawet poza sezonem miała zawsze około 20-25 sztuk miesięcznie. Teraz od około dwóch miesięcy ma po 3-4 i kalendarz blado wygląda.
Oczywiście nie oznacza to jeszcze, że jej dochody jakoś drastycznie spadły. Zarobiła na reklamie lodów, a przede wszystkim coraz więcej pracuje w telewizji. Ale jak wiadomo telewizja bywa kapryśna, łatwo na zawsze wypaść z ramówki, szczególnie kiedy żyje się ze wzbudzania kontrowersji i "przeginania".
Jak długo Dodzie uda się być wygodną gwiazdą TV? I jak będzie odbierana jej nowa, trochę ugrzeczniona wersja (bo w tej sytuacji nie ma wyjścia - musi się cywilizować)?