Prawo i Sprawiedliwość bardzo dba o dobry PR swojego flagowego projektu, Rodzina 500 +. Promowany jest od pół roku jako najważniejszy postulat (obecnie już rządzącej) partii, wzbudza ogromne kontrowersje. Początkowo 500 złotych przysługiwać miało na każde dziecko, jednak gigantyczne koszty zmusiły polityków do ograniczenia świadczenia do każdego drugiego dziecka oraz wprowadzenia progu dochodowego w przypadku jednego potomka. Oznacza to, że samotne matki, przekraczające nieznacznie dochód 800 złotych na osobę, z pomocy nie skorzystają. Uprawnione będą do niego z kolei wielodzietne rodziny milionerów... Zobacz: Korwin-Mikke też skorzysta z 500 złotych na dziecko. "Jak dają, to ciężko nie brać"
Marketingowcy PiS szybko zareagowali na rosnące negatywne nastroje. Rodzinę 500+ postanowili promować... w Klanie. W ostatnim odcinku serialu TVP znalazła się scena, w której mała Zosia, córka Agnieszki i wnuczka doktora Lubicza liczy, ile zyska na rządowym programie. Na każde dziecko będę miała po 500 zł. A za pięć tysięcy to ja sobie poradzę - chwali się dziewczynka.
Nie wszyscy o tym wiedzą, ale za odpowiednią kwotę w polskim serialu umieścić można w zasadzie każdy produkt czy usługę. W ten sposób promowano, oprócz produktów takich jak płatki śniadaniowe czy pasta do zębów, np. fundusze unijne czy różne kampanie społeczne. Jak wyszło tym razem?