Dzisiaj na Facebooku Magdy Gessler jedna z obserwujących ją fanek zamieściła mało apetyczne zdjęcie przekrojonej parówki Besos. Parówki, którą celebrytka reklamowała, jak jedną z niewielu na rynku bez chemii ale z samych naturalnych składników. Na fotce widać przekrojona parówkę, z której wystaje mało smakowicie wyglądająca zawartość.
Skontaktowaliśmy się z Internautką, która spytała Gessler o zawartość jej parówki. Okazało się, że zdjęcia zamieściła na forum dla rodziców zaniepokojona mama. Nic dziwnego, raczej nikt nie chciałby podawać czegoś takiego dzieciom.
W rozmowie z Pudelkiem Jacek Lotycz, menedżer gwiazdy TVN-u, zapewnia, że sprawa "jest badana”:
Pani Magdalena czeka na analizę zakładu produkującego parówki i wtedy zabierze głos w tej sprawie.
Poprosiliśmy o komentarz w sprawie także Krzysztofa Jagodzińskiego, pełnomocnika zarządu ds. jakości w firmie Peklinar, która wyprodukowała parówki Besos. Tłumaczy, że najprawdopodobniej do środka parówki dostała się jej osłonka:
Cały czas trawa analiza sprawy. Na podstawie zdjęć staramy się określić numer serii i ustalić jak doszło do tego, że prawdopodobnie celulozowa osłonka dostała się do parówki. Na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć jedynie tyle. W najbliższym czasie wydamy stosowne oświadczenie.
Smacznego!