Pod koniec grudnia w mediach pojawiła się informacja, że Emil Haidar bardzo źle zniósł rozstanie z Dodą. Podobno nie mógł się pogodzić z rozstaniem i zadręczał byłą narzeczoną dzwoniąc do niej, wysyłając SMS-y, a nawet śledząc ją. Tabloidy donosiły, że Rabczewska w końcu zgłosiła sprawę na policję.
Sam Haidar prawie w ogóle nie komentował rozstania z Dorotą. Tylko jeden raz zamieścił na Instagramie wpis, który mógł rzucać nowe światło na powód zerwania zaręczyn (zobacz: Były narzeczony Dody: "Najgorsza jest walka między tym, co czujesz, a tym, co wiesz").
W nowym wydaniu Flesza pojawiło się sprostowanie na temat doniesień o tym, że Emil nęka Dodę. Tekst sprostowania napisał sam Haidar, zapewniając przy okazji, że to nieprawda, że źle zniósł rozstanie:
Nie jest prawdziwa podana w dwutygodniku "Flesz" w wydaniu z dnia 28 grudnia 2015 roku (artykuł "Daleko do domu") informacja, iż źle zniosłem rozstanie z Dorotą Rabczewską "Dodą" i że z powodu rozstania z Dorotą Rabczewską "Dodą" uprzykrzam jej życie. Emil Haidar
Kto by pomyślał, że taka miłość skończy się tak krótkim oświadczeniem.