To naprawdę smutna historia. Pod szpitalem w Mińsku Mazowieckim od kilku tygodni siedzi pies, który czeka na swojego pana, który trafił tam pod opiekę lekarzy. Niestety, jego pan nie żyje, a wierna suczka czeka na niego przed szpitalnym wejściem.
Psem zainteresowała się wolontariuszka, Katarzyna Załoga. Nazwała suczkę Wierna i zaczęła dowiadywać się o jej pana. Potwierdziła informację, że zmarł i poznała prawdopodobne imię zwierzęcia - Żabka. Kobieta zorganizowała także akcję złapania suczki, która zaczęła uciekać przed goniącymi ją ludźmi, a teraz poszukuje dla niej nowego domu.
W szpitalu umarł człowiek, przy wejściu czeka pies... - napisała na Facebooku. czy i jak można przekazać psu, że nikt już do niego nie wyjdzie, że dom, który miał nie istnieje, że znana i kochana dłoń nie spocznie więcej na psim ufnym pyszczku...zmęczona zasypia snem lekkim i czujnym, tak że nikt nie wyjdzie niezauważony...wzbudza u pacjentów dobre odruchy, wielu przynosi jej coś do jedzenia... Nazywam ją Wierna...
Czy proszę o kąt dla niej? Nie, błagam o to...o miejsce ciche, cierpliwa, dobre, takie, które nie próbuje zastąpić domu, ale podaruje nowy rozdział w życiu Wiernej... Nie możesz pomóc dzieląc się domem i sercem, to błagam udostępnij...błagam...błagam...błagam... Pod szpitalem czeka na swego pana sunia, Wierna, pan nie żyje a ona czeka i czeka...teraz już tylko na Ciebie...K.Z.
Najsłynniejszym psem, który czekał na swojego pana po śmierci była suczka Hachiko. Przez trzy lata, do swojej śmierci mieszkała na stacji kolejowej w nadziei, że jej pan wróci. Japończycy byli tak wzruszeni zachowaniem psa, że postawili jej pomnik.