Swoje 30-te urodziny Mandaryna spędziła w kameralnym towarzystwie. Było Ich Troje - ona, Michał "Kevin Federline" Szatkowski i fotograf Faktu. Dzień urodzin wypadł Marcie akurat w Chorzowie, dokąd pojechała otwierać kolejną szkołę tańca (w międzyczasie jedną już zamknęła)
.
Tabloid donosi, że para uczciła ten dzień spacerem po chorzowskim deptaku i toastem przy blasku świec. Toast wznieśli wprawdzie sokiem pomidorowym, ale podobno prawdziwe obchody miały miejsce dopiero w zaciszu pokoju hotelowego. Fakt coś o tym wie - to w końcu dobrzy znajomi Marty.
Zdjęcia miały zapewne wypaść spontanicznie i wyglądać na zrobione z zaskoczenia, ale chyba coś nie wyszło. Zwróćcie uwagę, jak Marta zerka w obiektyw, całując się z Michałem.