W lipcu zeszłego roku media rozpisywały się o "skoku stulecia": spektakularnej kradzieży 8 milionów złotych, której dokonał 46-letni pracownik firm ochroniarskiej. Mężczyzna ukradł furgonetkę z pieniędzmi i ślad po nim zaginął. W sobotę w Łodzi złodzieja zatrzymano.
Konwojent pracował w firmie ochroniarskiej blisko rok. 10 lipca 2015 roku wykorzystał nieuwagę kolegów z zespołu i porwał furgonetkę z 8 milionami złotych. Pojazd porzucił w lesie i mimo policyjnej obławy nie dał się złapać. Policja tłumaczy, że było to utrudnione, bo złodziej posługiwał się fałszywą tożsamością.
Konwojentem okazał się 46-letni mężczyzna. Nie przypominał osoby, która jest widoczna na nagraniach - mówi mł. insp. Andrzej Borowiak.
Podczas zatrzymania mężczyzna nie miał już charakterystycznej brody i ogolił się na łyso. Jak podaje Gazeta Wyborcza, złodziej posługiwał się fałszywymi dokumentami wystawionymi na nazwisko... Duda.
Konwojent to 46-letni krawiec z Łodzi. Niestety, podczas przeszukania w jego domu nie znaleziono skradzionych pieniędzy.