Wczoraj w Los Angeles na uroczystej gali Grammy największy triumf świętowała Taylor Swift. Wokalistka już po raz drugi odebrała statuetkę za najlepszy album roku i tym samym została pierwszą kobietą w historii muzyki, która dwukrotnie otrzymała takie wyróżnienie. Podczas wręczenia nagrody Swift odniosła się do kolejnej afery z udziałem Kanye Westa, który zasugerował, że to on uczynił ją sławną. Zobacz: Kanye rapuje o Taylor: "Dzięki mnie TA DZI*KA jest sławna!"
Zwracam się do wszystkich młodych kobiet – na waszej drodze pojawi się wiele osób, które będą chciały uniemożliwić lub umniejszyć wasz sukces, a także przypisać sobie to, co same osiągnęłyście. Nie dajcie się im pokonać – powiedziała Swift.
Na ściance pozowała w topie bez ramiączek i długiej, rozciętej przodu spódnicy. Do wspólnych zdjęć zaprosiła swoją przyjaciółkę Selenę Gomez, którą przytulała na czerwonym dywanie.