Historia tatuaży gwiazd, które po rozstaniu lub rozwodzie usuwały imiona lub portrety byłych partnerów jest długa. Przykładem jest podobizna Dody, która Radek Majdan zasłonił tatuażem ze starym Indianinem. Teraz po ślubie z Gosią Rozenek mógłby "dziarę" romantycznie przerobić na jej portret. Albo zrobić sobie Lolę Bunny.
Zobacz: Lady Rozenek czy Lola Bunny?
Na usunięcie pamiątki po dawnej miłości zdecydował się też Justin Bieber. Gwiazdor ma na swoim ciele prawie 50 tatuaży, wśród których znajduje się twarz Seleny Gomez. W 2013 roku Bieber zrobił sobie "anioła" o rysach ówczesnej dziewczyny na nadgarstku.
Próbowałem ukryć jej twarz robiąc cieniowanie, ale ludzie nadal wiedzą, że to ona. Jest też nadal podobna do Seleny. Jeszcze nie wiem czym ją zakryje, ale na pewno będzie to coś emocjonalnie ważnego – tłumaczy w wywiadzie dla GQ.
Niedawno Justin zrobił sobie tatuaż skrzydeł na karku. Obecnie to jego ulubiona "dziara", która zrobił "w podziękowaniu za opiekę anioła stróża".