Nowozelandzka marka bieliźniana postanowiła zrobić "wielki krok" w prezentowaniu prawdziwego piękna w reklamie. Zamiast kolejnej kampanii z wyretuszowanymi modelkami marka Lonely zatrudniła dwie zwykłe dziewczyny. Casting na "modelki" odbył się na Facebooku i wygrały go popularne w sieci blogerki.
Paloma Elsesser i Arvida Byström nie mają typowej urody dziewczyn z reklamy. Pierwsza z nich pojawia się w akcjach dla kobiet w rozmiarze XXL, zaś druga przez lata zmagała się z anoreksją i dokumentowała w Internecie swój powrót do zdrowia.
Dziewczyny nie zostały wyretuszowane, na zdjęciach widać cellulit, pieprzyki, nieogolone pachy i inne niedoskonałości ciała. Przedstawiciel marki w komentarzu dla prasy zapewnił, że kobiece piękno to coś więcej niż tylko "ładna buzia":
W naszych czasach promuje się tylko jeden typ piękna. To sprawia, że kobiety i nastolatki czują ogromną presję. Naszym zdaniem ciało w różnym rozmiarze jest atrakcyjne. Na dodatek takie zdjęcia zachęcają kobiety do kupowania seksownych majtek. Każda kobieta bez względu na to, czy ma nadwagę czy jest chłopczycą, zasługuje na piękną bieliznę.