Joanna Moro już od kilku miesięcy zapowiada, że dostała rolę w rosyjskim filmie Rudy pies, przypominającym scenariuszem naszych Czterech pancernych i psa. Polska aktorka zagra w nim postać wyraźnie inspirowaną Marusią.
Moro wcieli się w łączniczkę, która, aby być bliżej swojego ukochanego, podejmuje się misji na froncie. Jej chłopak zaś, podobnie jak nasz serialowy Janek, ma psa, który jest frontowym kurierem.
Joanna otrzymała kolejną propozycję zagrania w kinowym filmie "Rudy pies" - potwierdza w rozmowie z Super Expressem agentka aktorki. O tyle jest to zabawna rzecz, że fabuła filmu przypomina historie z polskiego serialu "Czterech pancernych i pies".
Żeby wystąpić w tym filmie, Moro odrzuciła inną propozycję, też z Rosji. Miała wystąpić w serialu, inspirowanym "Wojną i pokojem" Lwa Tołstoja. Miała za nią dostać milion złotych. Jednak przyjęcie tej roli wymagałoby od niej przeprowadzki do Rosji.
Joanna zdecydowała, że nie przyjmie propozycji ze względu na to, że z całą rodziną musiałaby się przeprowadzić na plan zdjęciowy do Rosji na ponad rok - mówi jej agentka. Propozycja jest bardzo kusząca, ale czasami wartości rodzinne po prostu wygrywają.
W tej sytuacji Moro uznała, że pół miliona za Rudego psa jednak jej wystarczy.