Odkąd starsza córka Kingi Rusin i Tomasz Lisa studiuje w Nowym Jorku, rodzice nie widują jej zbyt często. Zaczęli nawet rywalizować między sobą o czas, spędzony z córką. Kiedy 19-letnia Pola wybrała uczelnię, ojciec pojechał z nią do Nowego Jorku, żeby pomóc jej załatwić formalności.
Pola jest córeczką tatusia - mówi w tygodniku Na żywo znajoma nastolatki. Kiedy go potrzebuje, on zawsze jest przy niej, mimo że ma przecież nową rodzinę.
Rusin wpadła więc na pomysł, by zachęcić córkę atrakcyjnymi wakacjami. Zaprosiła ją do Republiki Południowej Afryki, dokąd pojechała nagrywać odcinki Agenta.
Wszystko było przygotowane na jej przyjazd. W hotelu zarezerwowano dla niej pokój, a matka zaplanowała, w jakie miejsca ją zabierze - zdradza informator tabloidu. Jednak Pola w ostatniej chwili odwołała swoją wizytę. Rusin była niepocieszona. Nie zdołała ukryć złego humoru.
Humory Kingi udzieliły się ponoć całej ekipie. Przypomnijmy: Ekipa "Agenta" nie lubi Kingi Rusin
Pola postanowiła zamiast do RPA polecieć do Polski. Z tatą spędziła cały miesiąc. Jak ujawniają osoby z otoczenia rodziny, martwi się o jego zdrowie. Tomasz Lis w zeszłym roku dwukrotnie wylądował w szpitalu z powodu zasłabnięcia. Do pierwszego doszło podczas maratonu w Holandii. Lekarze uznali, że zasłabnięcie było wynikiem kłopotów z nerkami i przemęczenia. Zobacz: Tomasz Lis ZASŁABŁ w trakcie maratonu!
Zaledwie miesiąc później dziennikarz znowu źle się poczuł, tuż po ogłoszeniu wyników drugiej tury wyborów prezydenckich: Tomasz Lis TRAFIŁ DO SZPITALA po ogłoszeniu wyników wyborów!
Gdy Pola dowiedziała się, że jej tata nie czuje się najlepiej, kupiła bilet na samolot do Polski - mówi znajomy Lisa. Wolała być przy ojcu niż podziwiać uroki RPA. Martwi się o ojca. Zawsze wydawał jej się silny i niepokonany. Ale odkąd w zeszłym roku zasłabł, uświadomiła sobie, że i on nie jest ze stali. Pola chce przypilnować, by wreszcie o siebie zadbał. Dotąd to on tłumaczył jej, co jest w życiu ważne. Teraz ona chce mu przypomnieć, że na liście rzeczy istotnych powinna być także troska o zdrowie. Kinga rozmawiała z nią o tym na Skype. Po zastanowieniu doszła do wniosku, że podjęła słuszną decyzję, chcąc pomóc ojcu.
Jak ujawnia tabloid, Kindze tak się spodobało w Afryce, że po zakończeniu zdjęć pojechała jeszcze na tydzień - na safari do Bostwany.