Monika Richardson Zamachowska chyba ciągle się dziwi, z jaką łatwością przyszło jej przekonanie Zbyszka Zamachowskiego, by porzucił żonę i czwórkę dzieci i ożenił się z nią. To było zaskoczenie nie tylko dla niej. Mało kto rozumie, co Zbyszkowi się w niej spodobało.
Od tamtej pory Monika żyje w ciągłym strachu, że Zamachowski spotka kolejną kobietę o podobnej sile przekonywania. Dlatego pilnuje go na każdym kroku.
Kilka lat temu uznała, że najlepiej jeśli będą pracować razem i ściągnęła Zbyszka do Pytania na śniadanie. Przez pół roku patrzyła, jak się męczy, aż w końcu pozwoliła mu nie przychodzić więcej do pracy. Ale nie zrezygnowała z pilnowania go. Jak donosi tygodnik Na żywo, towarzyszy mu podczas spektakli wyjazdowych. Pojechała z nim nawet do USA.
Ekipa spektaklu Intryga nie znosi Moniki, która nie odstępuje Zbyszka ani na krok i pozuje z aktorami do zdjęć, chociaż nikt jej nie zapraszał.
Spektakle wyjazdowe to okazja, by pobyć z ekipą teatralną i maksymalnie skoncentrować się na roli - wyjaśnia w rozmowie z tabloidem jeden z aktorów. Większość partnerów artystów to rozumie. Monika tego nie przyjmuje do wiadomości. Jest o Zbyszka zazdrosna.
Zobacz też: Zamachowska: "Zbyszek kontroluje moje kreacje"