Weronika Rosati nigdy nie ukrywała, że ważniejsze od głównych ról w polskich produkcjach są dla niej epizody w amerykańskich serialach. Wprawdzie gra tam przeważnie prostytutki, jednak nawet taka rola wymaga od niej dobrego akcentu. Jak ujawnia aktorka, szlifuje swój angielski, oglądając… reality show o życiu Kardashianów.
To może zabrzmieć trywialnie, ale oglądam, a w zasadzie bardziej słucham Rodziny Kardashianów - wyznaje w rozmowie z Faktem. Włączam to sobie czasami, kiedy na przykład robię coś w kuchni i przysłuchuję się jak mówią.
Weronika zapewnia, że nie interesują ją walory intelektualne programu, lecz wyłącznie akcent bohaterek. Prywatnie bowiem obcuje głównie z kulturą wysoką. Przypomnijmy, że siostry Kardashian wierzą, że spanie na boku powstrzymuje miesiączkę, ponadto Kim uważa za zaszczyt, gdy mąż nazywa ją perfekcyjną suką.
Mają dobry kalifornijski akcent - wyjaśnia Weronika. No i mówią slangiem, a to dość ważne, bo ja z kolei czytam literaturę piękną, gdzie jest zupełnie inny angielski, którym teraz już się w ogóle nie mówi. Pracuję nad swoim angielskim od piętnastego roku życia. Teraz bardzo dużo czytam, pracuję ze słownikiem, słucham.