Piotr Stramowski, grający główną rolę w filmie Patryka Vegi Pitbull. Nowe porządki okazał się największym zaskoczeniem produkcji. Aktor, dla którego był to trzeci film w karierze, nie licząc serialu 2 XL, z dnia na dzień stał się gwiazdą i najgorętszym nazwiskiem sezonu. W rozmowie z Super Expressem Stramowski zapewnia skromnie, że nie spodziewał się takiego efektu.
Gdy dowiedziałem się, kto będzie w obsadzie, to trochę zdębiałem. Moim głównym przeciwnikiem okazał się być Bogusław Linda, gość, którego podziwiałem na ekranie jako dziecko. Musiałem odciąć się od tego wyobrażenia "guru" i spojrzeć na Bogusława jak na partnera. Bardzo mi to ułatwił. Z Grabowskim też dobrze się pracowało. Na planie panowały odpowiednie warunki do stworzenia właściwych relacji pomiędzy postaciami. Wiele mogłem się nauczyć od starszych kolegów, a oni mi w tym pomogli - wspomina w wywiadzie. Mam nadzieję, że moja postać zostanie dobrze przyjęta. Może dzięki temu otworzą się przede mną drzwi do innych produkcji.
Aktor ujawnia, jak przygotowywał się do roli Majamiego. Na szczęście nie musiał zaczynać wszystkiego od zera.
Lubię chodzić na siłownię, to nie jest tak, że zacząłem mieć styczność z siłownią przy okazji "Pitbulla". Do tego projektu zacząłem się jednak specjalnie przygotowywać - wspomina Stramowski. Przez dwa miesiące przy odpowiedniej diecie i treningach uzyskaliśmy efekty, które można zobaczyć w filmie. Rozciągnęliśmy trochę klatkę piersiową, ściągnęliśmy plecy. Na siłownię chodziłem cztery, pięć razy w tygodniu, trening był intensywny, ale nie trwał długo - około godziny. Jadłem pięć posiłków dziennie. Od dłuższego czasu staram się zdrowo odżywiać, wiem co jeść, kiedy jeść. Nowością było to, że nie jadłem węglowodanów w ciągu dnia. Dopiero przy ostatnim, wieczornym posiłku miałem partię węglowodanów, czyli np. dwie paczki ryżu, a od rana tylko warzywa i mięso. Do tego dochodziły suplementy, takie jak białko. Teraz jestem bez irokeza, ubieram się inaczej niż Majami, więc ludzie mnie nie rozpoznają.
Zobaczcie, jak Stramowski zmienił się do roli. Widać róznicę?