Tola Szlagowska nie przestaje nas zadziwiać. Poza demonstrowaną otwarcie pogardą dla języka polskiego i angielskiego przyznaje się również do zaskakujących braków w matematyce.
Podczas czata w onecie pochwaliła się, że wszystkie swoje pieniądze inwestuje w edukację (w "renomowanej" szkole amerykańskiej). Wtedy jedna z "fanek" postanowiła sprawdzić efekty:
- Jaka jest wartość liczby Pi?
- A jakie to ma znaczenie? Nie znam takich rzeczy na pamięć. Chyba pomyliłaś czaty, to nie ten o matmie.
Nie miała jednak nic przeciwko pytaniu o Boga: Wierzę w jego dobrą energię. A o którego Boga pytasz? Ja na razie szukam tego swojego... obecnie mam anioła. Chyba biorę trochę z chrześcijaństwa i buddyzmu...
Gratulujemy rodzicom Toli. Naprawdę, zrobiliście wszystko żeby wasza córka wyrosła na dojrzałą, wykształconą dziewczynkę. Nic tylko czekać na jej kolejne szkolne sukcesy.
Aha, Szlagowska powiedziała jedną pocieszającą rzecz. Na pytanie czy wystąpiłaby w Tańcu z gwiazdami odparła: Nie! Przecież to trzeba tańczyć z chłopakiem!