Trwa ładowanie...
Przejdź na

Tyszkiewicz zaprosiła Kiszczaka do domu? "Nic takiego nie miało miejsca"

145
Podziel się:

IPN ujawnił list aktorki. "Zaniosłam go na Rakowiecką, do gabinetu ministra. Wizyta trwała raptem siedem minut".

Tyszkiewicz zaprosiła Kiszczaka do domu? "Nic takiego nie miało miejsca"

Wśród ujawnionych przez Marię Kiszczak dokumentów, znalezionych w słynnej "szafie Kiszczaka", Instytut Pamięci Narodowej odkrył prywatny list, adresowany do generała, napisany przez Beatę Tyszkiewicz. Jego treść IPN ujawnił przedwczoraj. List nosi datę 3 września 1985 roku. Tyszkiewicz dziękuje w nim Kiszczakowi za pomoc i zaprasza go do swojej posiadłości pod Wyszkowem.

Tą drogą chciałam Panu podziękować i odnowić zaproszenie, wiem, że czas nie pozwala Panu na takie eskapady, ale to niedaleko, prosiłabym tylko o wcześniejsze powiadomienie mnie, bym była na pewno obecna i mogła się przygotować na Pańską ewentualną wizytę - napisała aktorka.

Ujawnienie listu musiało być dla Marii Kiszczak czystą przyjemnością. Od lat próbowała na różne sposoby oczernić Tyszkiewicz, którą podejrzewała o sypianie z jej mężem. O prowadzonej przez nich korespondencji wspominała już w swoim wywiadzie-rzece Kiszczakowa. Tajemnice generałowej.

Każda kobieta na moim miejscu byłaby zazdrosna. O, proszę spojrzeć - a to Beata Tyszkiewicz. Ją też podejrzewałam o romans z Kiszczakiem. Takie miałam przeczucie. "Ten list to nie prośba, a podziękowanie" - pisała do Czesława. Czy przypadkiem ta Osiecka nie miała z moim mężem romansu? Czy on mnie z nią nie zdradzał? To samo tyczy się Beaty Tyszkiewicz. Czy oni mieli romans? Pewnie już się nigdy nie dowiem... Ale w tamtym czasie wiedziałam na pewno, że mnie zdradza.

Tyszkiewicz zapewniała wówczas, że nie uprawiała seksu z szefem komunistycznej bezpieki, chociaż uważała go za szarmanckiego dżentelmena. Tłumaczyła mętnie, że chodziło o "pewnych ludzi, którzy pomagali jej w domu".

Opowiedziałam Kiszczakowi o tym, bo sytuacja stawała się groźna. Pan Czesław poradził mi, jak mam rozwiązać ten problem - wspomina aktorka. W podzięce kupiłam mu w sklepie z kryształami czerwony puchar, który zostawiłam u wartownika z prośbą o przekazanie go Kiszczakowi. Proszę sobie wyobrazić, że ledwo wróciłam do domu, a posłaniec przysłał mi bukiet pięknych czerwonych róż. Przypisują mi różne romanse w życiu, ale z panem generałem nie miałam żadnego. Pamiętam, że generał był przystojnym, postawnym mężczyzną, miał kształtną głowę. Dobrze wyglądał w mundurze. Wyróżniał się wśród innych polityków okresu PRL. Chcę jednak uspokoić jego żonę, panią Marię, i powiedzieć, że Czesław Kiszczak nigdy nie zdradził jej ze mną.

Tę wersję podtrzymuje także obecnie. W każdym razie, jak zapewnia, zapraszając go do domu miała nadzieję, że jednak nie wpadnie.

Nic takiego nie miało miejsca. Trudno też mówić, że była to prywatna korespondencja, bowiem list zaniosłam na Rakowiecką, do gabinetu ministra. Wizyta trwała raptem siedem minut. Chciałam tym listem zostawić ślad odnośnie do moich podejrzeń, związanych z pewnymi osobami, a dotyczących mojego domu - wyjaśnia aktorka. Ten list był w moim odczuciu gestem poczucia sprawiedliwości.

Tyszkiewicz dodaje, że nie zamierza pozywać IPN-u za ujawnienie listu.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(145)
WYRÓŻNIONE
gość
9 lat temu
Wyjdzie teczka to się przekonamy.
Gość
9 lat temu
Teraz może mówić co chce nikt tego nie podważy gen Kiszczak juz nie żyje a "hrabini"i owszem.
gość
9 lat temu
szkół nie skończyła, podpierała się urokiem osobistym i pomysłem z kim trzymać, żeby dobrze szło.. taka kolaborująca z komunistami "hrabianka"
gość
9 lat temu
ciekawe jakie swego czasu przychodziły l***i do jaruzelskiego
gość
9 lat temu
ha ha haha ah ah ah ah ha ha a ale obciach buuuuch ah aha ha h ah ah
NAJNOWSZE KOMENTARZE (145)
Beatka
8 lat temu
Pani Beata mądra i kulturalna kobieta , dała (w przenośni i dosłownie) do zrozumienia Czesiowi , żeby ją uprzedził o swojej wizycycie aby zdążyła się podmyć ...Logiczne ?!
gość
9 lat temu
w internecie mozna znależć dokumenty o wspólpracy ze służba bezpieki
gość
9 lat temu
przez łózko-była gwiazda filmową przeciez wiadomo że wspólpracowała z Sb
gość
9 lat temu
była w SB i kapowała kolegów przez lata - to widomo
gość
9 lat temu
Pani Beato! Niech pani dalej liże d**ę mordercy Kiszczakowi.
gość
9 lat temu
bzykala sie z kiszczakiem, przeciez w prl-u nie zakazywano ze z generalem nie wolno
hz
9 lat temu
Pani Beato a co w tym złego że pani zaprosiła Kiszczaka,
poi
9 lat temu
nawet z Kiszczakiem sie puszczała,wstyd
gość
9 lat temu
przepchal komin
777 g
9 lat temu
co za o*******a udając królowa Bone
gość
9 lat temu
to mosiała byc ciezka sprawa do załatwienia skoro mogł ja załatwic gen. sb kiszczak nie kazdy moze dostac sie do gen. moze pani beata opowie oco jej chodziło ze takie wysokie klamki otwierała a to czy miała romans czy nie czy to wazne w pismie napisane ,, kto bez winy niech 1 rzuci kamien ,, wiec ilu was tu jest zeby rzucac kamieniem a i teraz załatwiaja sprawy przez łozko
solo
9 lat temu
Wielka dama pruli ja wszyscy w kolo w komunizmie tylko nielicznizachowali majatki.
helar
9 lat temu
Tylko swoi mieli wstęp na Rakowiecką!!!
gość
9 lat temu
Mlode pokolenie bierze sie za porzadki. Nareszcie!
...
Następna strona