Joanna Koroniewska w wieku 22 lat straciła mamę, która przegrała walkę z chorobą nowotworową.
Miałam szczególnie ciężką sytuację, bo nie mam rodzeństwa. Nie wychowałam się z ojcem, więc mama była moją jedyną ostoją - wspominała w jednym z wywiadów.
Od tamtej pory aktorce towarzyszy lęk, że także zachoruje na raka i przedwcześnie osieroci swoją córkę Janinkę.
Oczywiście, na razie jest zdrowa, ale wie, że musi bardzo o siebie dbać, by nie podzielić smutnego losu kobiet ze swojej rodziny - komentuje znajomy aktorki w rozmowie z tygodnikiem Na żywo. Wiele z nas nie ma świadomości, że pewne produkty spożywcze nie sprzyjają naszemu zdrowiu, że jedząc je, narażamy się na poważne choroby.
Koroniewska postanowiła więc przeprowadzić modne ostatnio w show biznesie testy genetyczne na nietolerancję pokarmową. Korzystały z nich już m.in Jolanta Kwaśniewska, Edyta Górniak i Doda). Zapłaciła za nie 1500 złotych.
Uznała, że musi zdać się na pomoc fachowców - ujawnia informator tabloidu. Gdy dowiedziała się, że w klinice na podstawie badań krwi dietetycy ustalają każdemu indywidualnie sposób odżywiania zgodny z genotypem, postanowiła wypróbować tę metodę. Nowatorska dieta stosowana już przez wiele gwiazd, ma zapobiegać ukrytym alergiom, które z kolei powodują groźne choroby: nowotwory, cukrzycę, choroby serca, oczu oraz dolegliwości, związane z układem pokarmowym. Zdrowe odżywianie ma także odmłodzić organizm, co dla Joanny nie jest bez znaczenia. Janinka jest już odchowana, samodzielna. To świetny czas, by w rodzinie pojawiło się kolejne dziecko.
Przypomnijmy, że lepiej zainwestować w testy genetyczne pod kątem mutacji genów, będących odpowiedzialnymi za pojawienie się raka na tle genetycznym. Ich koszt to kilkaset złotych, a jeżeli w rodzinie występowała choroba nowotworowa, wystarczy skierowanie od lekarza rodzinnego, żeby były one bezpłatne.