Natalia Siwiec od wielu miesięcy zapowiada, że lada chwila zajdzie w ciążę. Jednak ciągle coś staje jej na przeszkodzie. Początkowo celebrytka nie miała głowy do macierzyństwa, bo skupiała się na karierze. Potem odłożyła decyzję o dziecku ze względu na aparat ortodontyczny, operację wymiany implantów piersi, a ostatnio z powodu zabiegu udrażniania zatok.
Teraz znów nie może zajść w ciążę, bo właśnie szykuje się do ślubu i zależy jej na tym, by suknia dobrze leżała. W programie TLC Salon sukien ślubnych celebrytka wybrała kreację Eli Saaba za prawie 27 tysięcy złotych. Oczywiście to jeszcze nie znaczy, że założy ją na ślub. Ani, jak pokazuje przykład Dody, że ślub w ogóle się odbędzie. Jak ujawniła w Fakcie Natalia, jej mama uważa te wszystkie powody za nieistotne i domaga się wnuków.
Nikt chyba nie wywiera na mnie w tej kwestii takiej presji jak mama - zwierza się Siwiec. Pyta praktycznie co tydzień: "A może dzidziusia?" Próbuje mnie zagadać z każdej strony. Bardzo by chciała małą wnusię albo wnuczka. A tyle jest już tych ciąż i porodów w show biznesie, że nie ma miejsca dla mnie. A ja chcę ukraść cały show.