Nikt się chyba nie spodziewał, że Katarzyna Figura, kreowana na największą gwiazdę 7. edycji Tańca z gwiazdami, odpadnie już w trzecim odcinku. Dla władz TVN to musiał być niemiły zgrzyt. Źle oceniły gust swoich telewidzów. Ale nie ma tego złego...
Każdy taniec w wykonaniu Kasi kosztował bowiem stację 50 tysięcy złotych! Tak przynajmniej podaje Fakt. Gdyby dotrwała do finału, zarobiłaby równe pół miliona. Na jej odpadnięciu, jak łatwo policzyć, TVN zaoszczędził więc 350 tysięcy.
Wprawdzie jury wysoko oceniło niedzielne tango Figury i Maseraka, ale publiczność zdecydowała, że byli najgorsi. Widać było, jak bardzo zaskoczona jest Figura. Nie wiem, co powiedzieć - wydukała w końcu. Strasznie mi przykro.
Oczywiście poza wizją odzyskała rezon i powiedziała to, co zwykle deklarują przegrani - że "najważniejsza jest zabawa", że "treningi sprawiły jej wiele radości", bla bla bla. Rafał Maserak nie powiedział zaś nic.
On w ogóle jest jakiś mało wygadany.