Od miesięcy Komitet Obrony Demokracji organizuje protesty w całej Polsce. W demonstrowanie sympatii ruchowi Mateusza Kijowskiego zaangażowało się wielu celebrytów – na przykład Kuba Wojewódzki i jego narzeczona. Zobacz: Wojewódzki i Kaczoruk razem na demonstracji KOD-u (ZDJĘCIA) W mediach oprócz relacji z licznych marszów obrońców demokracji pojawiała się szczegółowa relacja z osobistych problemów założyciela komitetu. Okazało się, że Mateusz Kijowski "ma problemy z sądem rodzinnym", bo zalega z alimentami.
Jak ustaliły tabloidy, toczy się przeciwko niemu postępowanie komornicze za nieopłacone alimenty - łącznie ponad 80 tysięcy złotych. W wielu wywiadach Kijowski tłumaczył, że płacił na syna "tyle, ile mógł", a obecnie w ogóle nie pracuje. Całą energie i czas poświęca na KOD. Wątpliwa sytuacja założyciela komitetu zniechęca do udziału w jego ruchu Manuelę Gretkowską. W wywiadzie dla Wirtualnej Polski feministka przyznała, że nie chodzi na manifestacje.
Nie chodzę na demonstracje KOD, to nie jest żaden obowiązek. Jestem z nimi razem, ale jednak osobno - jak partia Razem w tej sprawie. Kiedy oglądałam pierwszy marsz KOD i zobaczyłam trybunę, to mnie wygięło lekko. Pan, który to prowadził w żółtej kurtce, wyglądał jak
parkingowy demokracji, taki miał ton głosu i tak się zachowywał - powiedziała w wywiadzie pisarka.
Widać partyjnych facetów, którzy załatwiają swoje sprawy albo uciekają przed alimentami do polityki. I gdzieś tam tylko przewijają kobiety – wyjaśniła swoje stanowisko Gretkowska. Jako jedyna przemawiała Barbara Nowacka. Ale to są pielgrzymki demokracji i słusznie, chodźmy w nich. Ale też dokonujemy aktu miłosierdzia w trakcie głosowania.
Przypomnijmy jak Kijowskiego bronił Jacek Żakowski: Żakowski broni Kijowskiego: "Mężczyźni zostawiają kobiety z dziećmi i idą na wojnę! Należy mu się szacunek!"
Zgadzacie się z nim?