Heather Mills - od niedawna jedna z najbogatszych kobiet w Wielkiej Brytanii, nie zamierza składać broni w walce z Fioną Shackleton, prawniczką rozwodową jej byłego męża - Paula McCartneya.
Kobiety widocznie zaszły sobie za skórę bardziej niż byli kochankowie, bo Anglia aż wrze od plotek na temat ich wzajemnej nienawiści.
Wszystko zaczęło się od ugody, która nie usatysfakcjonowała Heather, chociaż takich pieniędzy, jakie dostanie była żona Paula, nie widziała dotąd żadna rozwódka na Wyspach.
Mills na schodach sądu wygłosiła kilkunastominutową tyradę o okropnym, nieuczciwym byłym mężu, jego adwokatach, wymiarze sprawiedliwości i głównej pani adwokat, która "zdradziła ród damski reprezentując w sprawach rozwodowych mężczyznę".
Mills oskarżyła Shackleton, że ta używała pod jej adresem wielu obraźliwych słów. Podobno pani adwokat nie darzyła Heather sympatią zanim jeszcze się poznały. Jak podaje źródło:
Shackleton oskarżała Heather o to, że ta zdobyła przychylność sądu przez pojawianie się na przesłuchaniach na wózku inwalidzkim. Mills czuje, że pani adwokat żywi do niej osobistą niechęć.
Jakby tego było mało, była żona McCartneya wylała z impetem szklankę wody na głowę Fiony, po czym śmiejąc się oznajmiła, że prawniczka Paula została "ochrzczona w sądzie".
Shackleton jednak może śmiać się z histerycznego zachowania Mills - dzięki sprawie rozwodowej byłego Beatlesa zarobiła… 3 miliony funtów!
Heather dostała tylko jedną piątą ze 125 milionów funtów, o które się dopominała od byłego męża. Zaznaczyła jednak, że to nie koniec. Możemy więc spodziewać się kolejnych fascynujących informacji ze spotkań obu wpływowych Brytyjek.