Wczoraj w trakcie konferencji prasowej Maria Szarapowa potwierdziła, że przez 10 lat pełnej sukcesów kariery brała doping. Tenisistka, która obecnie jest siódmą rakietą świata, tłumaczyła, że leki na astmę brała zgodnie z zaleceniem lekarzy i nie wiedziała, że jest zakazany przez federację.
Ponoć wielokrotna mistrzyni otrzymywała recepty na lek pod inną nazwą od wielu lat i "nie zorientowała się, że środek został zakazany". W trakcie konferencji Szarapowa zapewniła, że nie zamierza przerywać kariery. Na razie nie wiadomo, jak zostanie ukarana i czy otrzyma pozwolenie na udział w turniejach. Tenisistka za branie dopingu zapłaciła już jednak utratą najważniejszego sponsora. Firma Nike ogłosiła już, że zrywa z nią kontrakt.
Jesteśmy bardzo zasmuceni i zaskoczeni najnowszymi informacjami na temat Marii Szarapowej. W tej sytuacji musimy zawiesić naszą współpracę na czas dochodzenia. Będziemy uważnie przyglądać się całej sytuacji – czytamy w oficjalnym komunikacie prasowym marki.
Tracąc kontrakt z Nike Szarapowa stała się "biedniejsza" o 70 milionów dolarów...