Trzeba przyznać, że Dawid Kwiatkowski ma głowę do interesów. Wymyślił, jak zarobić jeszcze więcej niż na płytach i koncertach wykorzystując uwielbienie, którym otaczają go fanki. Zaczął organizować obozy dla zakochanych nim dziewczyn.
Piosenkarz i jego menedżerowie organizują dla nich "obozy muzyczne", które są okazją do tego, by spędzić więcej czasu ze swoim idolem.
Jak niedawno ujawniła jedna z fanek, podczas turnusów Kwiatkowski "kolęduje" po pokojach nastolatek i rozmawia z nimi. Jest to główna atrakcja wyjazdu. Organizatorzy obozu od razu zapewnili, że wizyty w pokojach nieletnich uczestniczek obozu odbywają się wyłącznie w obecności wychowawców. Jednak nastolatka, która opowiedziała o tym obozowym zwyczaju, podkreślała, że "udało się spędzić chwilę z Kwiatem sam na sam".
Okazało się to tak atrakcyjne dla innych nastolatek, że wczasy z Kwiatkowskim w Bułgarii sprzedały się na pniu. Jak donosi Fakt, letni turnus, mimo ceny, którą ciężko uznać za okazyjną, wyprzedał się w 17 minut. Jedno miejsce kosztowało 2599 zł. Ponieważ na obóz pojedzie 80 fanek, Kwiatkowski w nieco ponad kwadrans zarobił 200 tysięcy złotych.