Przez kilka ostatnich tygodni Leonardo DiCaprio był w centrum zainteresowania mediów na całym świecie - wszyscy zastawiali się, czy wreszcie dostanie Oscara, a kiedy to się stało, rozpisywano się o tym przez wiele dni. Teraz głośno jest o jego przyrodnim starszym bracie, który... jest ścigany przez amerykańską policję.
44-letni Adam Farrar i jego dziewczyna, niejaka Charity Moore, aresztowani zostali za próbę kradzieży mienia o wartości niecałych 1000 dolarów, czyli około 4 tysięcy złotych. Wypuszczono ich na wolność i wyznaczono termin rozprawy, na którą się nie stawili, w związku z czym wystawiono za nimi list gończy. To nie pierwszy raz, kiedy Farrar wchodzi w konflikt z prawem, odsiadywał już bowiem wyrok za posiadanie narkotyków, od których był zresztą uzależniony.
Adam wciąż próbuje uciekać od odpowiedzialności, a to znów zaprowadzi go do więzienia - mówi osoba z otoczenia DiCaprio w rozmowie z The Sun. Miał problemy z narkotykami, ale teraz zapewniał, że jest czysty. Leo ma do niego wiele sympatii, ale ma też dość wybryków brata, który regularnie zgłasza się do niego po pieniądze.
DiCapiro i Farrar byli sobie bliscy przed kilkunastu laty, sam aktor twierdził nawet, że to starszy brat zainspirował do go zostania aktorem. Adam w latach 80-tych grał małe role w reklamach, serialach i filmach.