Cezaremu Pazurze ostatnio nie szło najlepiej zawodowo. Pogrążał każdą produkcję telewizyjną, w której się pojawił. Po klęsce Przypadków Cezarego P. i tym, co zrobił w nowej produkcji TVN-u, wielu aktorów boi się z nim grać. Nieoficjalnie mówi się już o "klątwie Pazury".
Mimo to aktor nie narzeka na brak zleceń. Dostał właśnie propozycję zagrania w... nowej ekranizacji Dziadów. Nie wiadomo jeszcze w kogo się wcieli (oby nie w Konrada), jest jednak pełen entuzjazmu wobec projektu.
Tego Mickiewicza, z którym się wszyscy męczyliśmy w podstawówce, liceum, na studiach nie do końca rozumieliśmy - tłumaczy w wywiadzie dla Newseria Lifestyle. Aktor jest zachwycony scenariuszem, w którym pojawią się m.in. wampiry - uważa, że to bardzo pasuje do słowiańskiej mitologii, a zarazem ma szansę trafić do młodzieży.
Film będzie też zawierał elementy... science fiction. Jego bohaterami mają być studenci szkoły teatralnej, którzy chcą wystawić Dziady. W tym celu najpierw jadą na wycieczkę do Wilna, gdzie spotyka ich coś nieoczekiwanego. Reżyserią zajmie się prawdopodobnie Bodo Kox (Dziewczyna z szafy). Zdjęcia mają być kręcone na Litwie, podobno już wkrótce.
Wybierzecie się do kina?