Dwa lata temu media obiegły zdjęcia amerykańskiego więźnia, Jeremy'ego Meeksa, który swoim wyglądem podbił serca dziewczyn na całym świecie. Natychmiast powstały strony fanek, które zachwycały się jego rysami twarzy i kolorem oczu. Powstało też wiele fotomontaży pokazujących, jak by wyglądał w roli profesjonalnego modela - a nie więźnia skazanego za posiadanie broni i napad.
Po odbyciu zasądzonych 27 miesięcy więzienia Meeks wyszedł na wolność. Teraz może zobaczyć, jak sława zdobyta dzięki zdjęciu opublikowanym po aresztowaniu przełoży się na jego dalsze życie. Jeszcze w więzieniu podpisał pierwszy kontrakt z agencją modelingową, a teraz przebiera w ofertach, które się posypały na wieść o jego zwolnieniu.
Teraz musimy wszystko poukładać i zaplanować - zapewnia agent Meeksa, fotograf i menedżer Kim Jordan. Rozmawiamy z kilkoma agencjami. W grę wchodzi też rola w filmie. Może się jeszcze wydarzyć wiele rzeczy.
Meeks jeszcze przed wyjściem z więzienia zaczął prowadzić konto na Instagramie. Pochwalił się na nim zdjęciami z odwiedzin rodziny w więzieniu i opisywał, jak przygotowuje się do wyjścia na wolność.
Chcę podziękować mojej rodzinie i wszystkim za całą waszą miłość, wsparcie i modlitwy - podpisał swoje pierwsze zdjęcie z wolności, na którym pozuje z nowym menedżerem. Jestem oszołomiony i wdzięczny za to, co mnie teraz czeka. Jestem gotowy!
W jakiej sesji zdjęciowej chciałybyście go zobaczyć?